Herb Gminy Limanowa Oficjalny serwis
Gminy Limanowa

Wiek XIX Wielka Ucieczka Ludzi z Galicji-Felieton Janiny Firlej

01.03.2023
"Prawie każe polskie pokolenie krwawiło i trzeba sobie zdać sprawę z tego,
że POLSKA to jest postawa obronna
- prawdy, dobra, wolności.
Nie można od tego uciec i przestać się bronić,
bo przestaniemy być sobą."

Droga w nieznane

Koniec XIX wieku : tysiące Polaków, Rusinów ,Słowaków, Żydów opuszcza Galicję w poszukiwaniu godnych warunków życia. Masowe wyjazdy do Brazylii i USA były ucieczką przed głodem ,biedą i nędzą do krainy obrosłej mitem dobrobytu. Ucieczka z Galicji była dramatem rodzin.
Rozpaczliwe określenie ucieczka była ukryta pod nazwą emigracja. Uciekinierzy doznają wiele przykrości ; wyzysk przemoc, oszustwa i upokorzenia Emigrowali chłopi z dziećmi, które pomagały w gospodarstwie domowym pracując na roli i w oborze. Większość emigrantów to analfabeci ,toteż nie mogli poznać prawdy o ziemi obiecanej z prasy i broszur. Zdecydowali się na podróż , która przekroczyła ich wyobrażenie.
 

Droga nie była tylko wejściem i zejściem z pokładu. Była to skrupulatnie zaplanowana akcja przedsiębiorców transportowych. Nikt z nich nie znał ukształtowania terenu w ówczesnej Galicji. Podstawiano wysłanników organizując siatkę tzw. agitatorów. Nienaganne zachowanie, pełne portfele(dowód możliwości zarobkowej) budziło w społeczności lokalnej zaufanie i wiarygodność do reklamujących agitatorów .
Od I Rozbioru Polski 1772 roku Galicja była zapomnianą częścią Austro-Węgier i tak miała pozostać. Ani Cesarz ani urzędnicy nic nie robili by poprawić warunki życia mieszkańców na podległym ich terytorium.



Agenci

 W drugiej połowie XIX wieku w Galicji pojawili się pierwsi agitatorzy. Prawdopodobnie byli przedstawicielami przewoźników. Prowadzili propagandę mówiąc o dobrych zarobkach lepszym życiu w Ameryce. Pokazywali ilustracje statku przewożącego ludzi, wielkie miasta, fabryki.  Agenci pobierali zaliczki od zwerbowanych ludzi . Mimo iż, agitator pobierał wynagrodzenie od agenta, to rozkręcał własny nielegalny interes wyznaczając prywatną cenę za skierowanie do biura w Oświęcimiu.



Agent w Oświęcimiu potwierdzał opowieści siatki agitatorów i  służb mundurowych i to oni decydowali o losie ludzi.
Brak świadomość prostego ludu, naiwność i ufność była wykorzystywana do interesów finansowych ludzi agentury.
Agenci na dowód potwierdzenia dobrobytu czytali listy wcześniej zwerbowanych emigrantów. Był to prosty ulubiony trik na dowód dobrobytu w Ameryce.
W 1890 roku Sąd rozpatrzył nielegalne postępowanie agitatorów z Oświęcimia. Niewiele się zmieniło jedynie zachowanie agentów było mniej agresywne.
 
Rodzinne pożegnanie

Rodziny z wielkim trudem zbierały pieniądze na wyjazd. Sprzedawali pola, bydło, łąki. Pożegnanie było ogromnym przeżyciem dla każdej rodziny. Rodzeństwo i rodzice płakali. Opuszczając swój dom brali małe tobołki a to tak niewiele – być może na tak długo opuszczając swoją Ojczyznę.


 
Manipulacja

Analizując sytuację, atmosferę  ludzi Podhala, ludzi ufnych, uczciwych, wiarygodnych, dostrzega się manipulację agentów korzystających na ludzkiej biedzie – czerpiąc korzyści finansowe ( nawet otwierając firmy). Agenci werbowali ludzi na wyprawę do Ameryki. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Opowiadali cudowne historie o dobrobycie w Ameryce dokumentując je listami oraz zdjęciami. Kiedy we wsi pojawiła się żandarmeria( co zdarzało się rzadko) agenci zapewniali, że są przejazdem. Emigracja nie była zabroniona, ale nie było wolno do niej werbować.
Bezprawny wyjazd pozbawiony koncesji przewozu emigrantów lub sprzedaż biletów na stałe podlegały surowej karze. Ludzie wierzyli w lepsze życie w Ameryce .Byli zdecydowani na ciężką pracę, to wynieśli z domu. Wyjeżdżali by pomóc rodzinie.
Brak świadomości w prostym uczciwym człowieku, jego naiwność, i ufność była wykorzystywana przez tych, którzy widzieli własny interes.
Cel osiągnięty, ale czy godnie każdy człowiek przyjęty na obcej mu ziemi.
 Zanim człowiek z Galicji będzie mógł zejść w Nowym Jorku na ląd musiał przejść przez urząd imigracyjny, gdzie został zbadany i przesłuchany. Pasażerowie zaganiani byli niczym bydło i pędzeni rozkazami w różnych językach. W taki sposób trafiali do ogromnej sali, podzielonej na przegrody, które przypominają wybieg dla zwierząt. Tam znowu segregacja ludzi. Ameryka nie przyjmowała każdego. Nie wpuszczano chorych, kalek, szaleńców epileptyków, nędzarzy, ludzi bez środków do życia,  takich po których można się było spodziewać , że staną się ciężarem społecznym, także tych którym udowodniono zbrodnię, niemoralne prowadzenie się ,osoby werbujące kobiety do prostytucji, poligamistów, anarchistów, osoby, które mogły by przyczyniać się do obalenia rządów Stanów Zjednoczonych.
 



 
Szanowny Czytelniku moich felietonów.

Po raz kolejny spotykamy się za pośrednictwem witryny komputera. To Wy co jakiś czas mobilizujcie mnie do dzielenia się wiedzą, czyniąc to z wielką przyjemnością. Bardzo za to dziękuję.
 Analizując sytuację naszych rodaków, moim zdaniem w obecnej rzeczywistości, naiwność, zaufanie oraz wiarygodności propagandystów może nas doprowadzić do podobnej dramatycznej sytuacji jaką przeżywali nasi rodacy w przeszłości.
Uważam, że nie należy słuchać wszystkiego. Myślmy samodzielnie, roztropnie ,spokojnie oraz rozmawiajmy. Wybierajmy dobro odrzucajmy półprawdy, kłamstwo, dezaprobatę i nienawiść.

Cytaty:

Mieczysław Albert Krąpiec OP - Rozważania o narodzie

Dla mnie i moich rówieśników polskość nie była czymś abstrakcyjnym lecz wyraźnie ukształtowanym sposobem życia.
Sama polskość nie jest celem życia ludzkiego, ale jest cennym instrumentem rozwoju człowieka.
Musimy świadomie wracać do polskiej tradycji ją rozwijać. Dzieje Polski wyraźnie pokazują ,że poprzez utożsamianie się z katolicyzmem NARÓD POLSKI NIE ZATRACIŁ SIĘ. My jako naród ponosiliśmy ogromne straty; dwie wojny światowe, powstania, walka w obronie przed Tatarami, Turkami, Moskalami oraz naporem niemieckim.
Prawie każe polskie pokolenie krwawiło i trzeba sobie zdać sprawę z tego, że POLSKA to jest postawa obronna-prawdy, dobra, wolności. Nie można od tego uciec i przestać się bronić, bo przestaniemy być sobą.

Słowa Ojca Świętego Jana Pawła II -18 stycznia 1993 roku

Polacy muszą nauczyć się prowadzić ze sobą dialog w prawdzie i poszanowaniu godności własnej i partnera, różniący się między sobą, a nie stając się przez to dla siebie wrogami. Winna ich łączyć troska o autentyczne wartości i dobra nadrzędne, które są ponad partykularnymi interesami poszczególnych grup politycznych.
Proponuję abyśmy przemyśleli historię naszych przodków. Porozmawiajmy.  Zapytajmy „Quo Vadis?” (dokąd idziesz).  Skąd i dlaczego wśród nas  jest tyle zła ,nienawiści, braku szacunku do drugiego człowieka, poniżanie i pogarda.
Świat dotykają kataklizmy a Polacy z narażeniem życia i zdrowia spieszą z pomocą innym. Ponieważ Polacy są wierni BOGU OJCZYŻNIE CZŁOWIEKOWI.
 Opracowała Janina Firlej


Liczba wyświetleń: 877
5

Galeria

Aktualności
Inne
Kultura
Oświata
Sport i turystyka
Biznes
Widżet Dostępności
Rozmiar Tekstu
1 Rozmiar Tekstu
Ustawienia tekstu
1 Odstęp między wierszami
1 Odstęp między paragrafami
1 Odstęp między literami
1 Odstęp między słowami
Czytelność tekstu
Wyrównanie tekstu
Filtry
Pomocne