Herb Gminy Limanowa Oficjalny serwis
Gminy Limanowa

PERŁY W WIEJSKIM KRAJOBRAZIE - felieton Ludwiki Dudzik

28.11.2025
Nie wiadomo jak dawno pojawiły się w polskim krajobrazie pierwsze kapliczki. Wiadomo natomiast, że nazwa „kapliczka” pochodzi od małego drewnianego kościółka w Tours zwanego Capella, gdzie złożono płaszcz św. Marcina. Płaszcz św. Marcina z Tours miał chronić na polu bitwy. Dzisiaj słowo „kapliczka” oznacza małą budowlę służącą kultowi religijnemu. Może być wolnostojąca lub stanowić część większego obiektu, np. w kościele lub klasztorze.

W latach dziewięćdziesiątych trafiła w moje ręce książka z 1983 r. pt. „Kapliczki, figury i krzyże przydrożne na terenie diecezji tarnowskiej” autorstwa ks. Jana Rzepy. Lektura tej książki skłoniła mnie do zainteresowania kapliczkami w Męcinie. W biuletynie parafialnym „Skibowy Kamień” nr 25 z 2000 r. opisałam siedemnaście obiektów zabytkowych; w tym pięć kapliczek murowanych, dwie kapliczki drewniane, jedną kapliczkę w formie słupowej, jedną figurę, tj. posąg Serca Jezusa, cztery kapliczki szafkowe na drzewach, cztery krzyże drewniane z kapliczkami.

W latach mojej aktywności zawodowej; na zajęciach z edukacji regionalnej, moi uczniowie i ich rodzice oraz dziadkowie z zaangażowaniem włączyli się w odkrywanie skarbów męcińskiej kultury; toteż pojawiły się ciekawe historie dotyczące zabytkowych kapliczek. Są nimi barwne legendy związane z kultem, miejscem lub czasem budowy obiektów religinych. Kapliczki na drzewach i krzyżach są najczęściej poświęcone Jezusowi Frasobliwemu, Maryi i Świętym. Tym wyobrażeniom Istot niebiańskich lud wiejski powierzał w gorących modlitwach swoje troski, obawy, niepowodzenia, cierpienia i pragnienia. Kapliczki murowane wznoszono często pod specjalnym wezwaniem; np. NMP, Serca Jezusowego, Św. Antoniego, Św. Benedykta chroniącego bydło od pomoru czy Św. Nepomucenia chroniącego przed powodzią. Umieszczano w nich rzeźbione w drewnie figury, obrazy malowane na płótnie; później figury z gipsu i reprodukcje.

Dzięki publikacjom w biuletynie parafialnym mieszkańcy Męciny chętnie odnawiali kapliczki własnym sumptem, a w jednym przypadku, (chodzi o posąg Serca Jezusa) postarano się o dotację z funduszu Ochrony Zabytków Małopolski.  Dzięki tej dotacji odrestaurowano zabytkowy posąg, urzekający swą wymową artystyczną i ciekawą historią.  Fundusz Odnowy Zabytków Małopolski prawdopodobnie funkcjonuje nadal, toteż mam nadzieję, że znajdą się kolejni beneficjenci, którzy uzyskają pieniądze na remont zabytkowych kapliczek w Męcinie. Po szczegółowe informacje można się udać do naszej Gminy lub skorzystać z pomocy miejscowych radnych.

Fenomenem jest to, że w XXI wieku tradycja wznoszenia kapliczek w Męcinie wcale nie znikła.  W ostatnim czasie powstało bowiem dziewięć nowych kapliczek i jedna rzeźba w kamieniu. Znajduje się ona w pobliżu miejscowego kamieniołomu. Jest to figura  Matki Bożej Niepokalannej wykuta w kamieniu przez utalentowanego kamieniarza Janusza Kornasia. Matce Bożej poświęcono również nowe kapliczki murowane z cegły (na Rolnej, przy Białodworskiej, na Podgórzu i na Podlesiu). Ponadto na Podgórzu wzniesiono drewnianą  kaplicę pw. Świętych Archaniółow, gdzie raz w roku odbywa się msza w święto patronalne.  W tym rejonie zbudowano z cegły również  kapliczkę poświęconą Sercu Pana Jezusa jako wotum za kanonizację św. Jana Pawła II. Oryginalną budowlą jest „Skała Papieska”na Paszkowcu u Jabłońskich, wzniesiona na pamiątkę przejazdu papieża Jana Pawła II przez Wysokie do Starego Sącza w 1999 r. Ciekawym przykładem nowoczesnej budowli jest wymurowana w 1993 r. kapliczka pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego w  Łęgach Wschodnich na rozstaju dróg. Powstała jako wotum wdzięczności za powołania kapłańskie i zakonne w parafii. Rzeźbę w drewnie wykonali artyści J. i Z. Kłosowscy.

Wszystkie kapliczki; te zabytkowe i nowe, są wyrazem wiary ludu Bożego. Oznaczają wewnętrzną potrzebą duchową, która pozwala codzienne troski i radości powierzać Najwyższemu przez wstawiennictwo  Maryi oraz Świętych.  

Moim marzeniem jest, aby kiedyś nasze „perełki” rozsiane na uroczych wzgórzach, dolinach i przy wiejskich  drogach męcińskiego krajobrazu doczekały się całościowego opracowania z uwzględnieniem fotografii obiektów oraz ich lokalizacji. Jestem gotowa do współpracy w tym przedsięwzięciu.  Na razie przypomnę krótko historię czterech kapliczek w Męcinie.
 
 
Bardzo bliska mojemu sercu jest kapliczka na Miczakach; niedaleko szkoły nr 2 (Męcina, parc. nr 395). Kapliczka została zbudowana w połowie XIX wieku z kamienia łupanego. Była kryta gontem, potem papą, obecnie blachą. Według opisu ks. Jana Rzepy kapliczka ta  jest wzniesiona na rzucie prostokąta zamkniętego z półkolistą absydą; wejście prostokątne, w szczycie dwubocznie zamknięta wnęka z gipsową figurką N. P. Maryi Niepokalanie Poczętej. Na dachu nad szczytem widnieje kowalski krzyż. Wewnątrz znajduje się siedem rzeźb ludowych, min. Chrystusa, N.M.P. Niepokalanie Poczętej, św. Jana Nepomucena oraz figury czterech nierozpoznanych niewiast. Miejscowy artysta, Z. Kłosowski twierdził, że owe rzeźby to autentyczne dzieła ludowe. Kapliczka znajduje się tuż przy drodze na Miczaki Dolne  w brzozowym zagajniku. Pamiętam, że przy tej kapliczce (lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku) gromadziły się dzieci i  dorośli, aby pod przewodnictwem Anny Woźniak (zza potoka) śpiewać Litanię loretańską oraz pieśni maryjne. Cieszy fakt, że obecnie kapliczka jest remontowana. Według ostatniej informacji właściciela obiektu, pieczołowicie zabezpieczono drewniane rzeźby i pozostałe elementy wyposażenia.

Legenda głosi, że kapliczkę wybudowano w miejscu, gdzie arianie spalili wszystkie dokumenty parafialne i  obrazy z miejscowego kościoła. Byłaby więc ta kapliczka wyrazem zadośćuczynienia za grzech świętokradztwa.

***

Szeroko i wnikliwie opisana jest historia kapliczki na Miczakach Dolnych. (Stanisława Jabłońska: ”Mamy Częstochowę na Miczakach”, „Skibowy Kamień”Nr 77, s. 30 – 32). Historia kapliczki sięga XVIII wieku, gdy to po zburzeniu kamiennego ołtarza przy „cudownym źródełku”(zarządzeniem kościelnego wizytatora z 1727 r.), niejaki Jan  Jabłoński wybudował z kamienia kapliczkę z drewnianą wieżyczką. W kapliczce pierwotnie był obraz M.B.Nieustającej Pomocy. Około 1921 r. umieszczono w ołtarzu tej kapliczki obraz Matki Bożej Częstochowskiej namalowany na lnianym płótnie, które utkał Wojciech Pociecha. Rzeźby świętych wykonał z drewna ludowy rzeźbiarz Stanisław Jabłoński. Administrator pararafii w Męcinie ks. Józef Fasuga uzyskał od bpa Leona Wałęgi pozwolenie na odprawianie tam mszy św. kilka razy w roku w  dni powszednie. Według relacji p. Stanisławy Jabłońskiej pierwsza msza św została odprawiona w dn. 23 czerwca 1921 r. W roku 1923 Katarzyna Jabłońska ufundowała dzwon, który zachował się do tej pory. Niestety w późniejszym okresie kaplicę zaniedbano, toteż ks. Jan Wilczeński (1926 - 1929) zabrał relikwie z kapliczki do kościoła.  Dopiero w 1941 Jan Oleksy z Katarzyną Jabłońską (Oleksy) przenieśli kapliczkę w inne miejsce; pod drogę na Miczaki. Zbudował  ją ponownie murarz Marcin Krzak, wykorzystując kamienie z poprzedniej kapliczki. Co ciekawe, z kamienia było również ułożone sklepienie tej małej budowli. Wewnątrz „nowej” kapliczki umieszczono ten sam obraz Matki Bożej Częstochowskiej namalowany prawdopodobnie przez artystę, który wykonał polichromię w zabytkowym  kościele w Męcinie (1888). W późniejszym czasie kamienną posadzkę zabetonowano, a następnie położono na niej deski. Ołtarz odnowił w 1988 r. miejscowy malarz artysta Z. Kłosowski.

Właściciele kaplicy S. i W. Jabłońscy wykonali kolejne remonty oraz (z ispiracji ks. K. Trybuły (1984 – 1992) i wsparciu okolicznych mieszkańców, zaplanowali i zrealizowali kosztowną drewnianą rozbudowę obiektu wraz z całkowitym wyposażeniem miejsca – tak, aby kapłan wraz z ministrantami mógł pod zadaszeniem godnie odprawiać mszę św.

Kapliczka u Jabłońskich to miejsce, które cieszy się dużym zainteresowaniem, toteż na każdy tzw. „odpust”  w  święto M. B.Częstochowskiej, który przypada  26 sierpnia każdego roku, przybywa wiele osób, aby uczestniczyć we mszy św. Przed ukwieconą i zadbaną kaplicą zainstalowano ławeczki, gdzie starsze osoby i dzieci mogą usiąść. W maju okoliczni mieszkańcy gromadzą się na nabożeństwa majowe, a w październiku odmawiają różaniec. Można śmiało rzec, że ta kapliczka doskonale spełnia rolę w podtrzymywaniu i utrwalaniu pobożności maryjnej charakteryzującej polski naród od wieków.
 
***

Zabytkową kapliczkę można zobaczyć również na Miczakach Górnych (Parc. nr 429). Obiekt  datowany jest  na koniec XIX wieku,  murowany z kamienia łupanego, otynkowany, kryty blachą. Stoi na parceli rodziny Pociechów i był ufundowany przez tychże. Obecnie kapliczka należy do rodziny Łukasików, którzy mieszkają w Kłodnem. Według relacji Marii Łukasik z d. Pociecha, kapliczkę murowali Piwowarowie, mieszkający wówczas na Zadzielu w Męcinie. Na początku kapliczka była kryta gontem. Wewnątrz znajdował się obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej. Obecnie, od 1922 roku, jest tam obraz Matki Bożej Częstochowskiej malowany na lnianym płótnie, które wykonał znany w okolicy tkacz Wojciech Pociecha. Malowanie obrazu zlecono natomiast artyście, który w tym czasie malował zabytkowy kościół w Męcinie. W 1968 podczas elektryfikacji górnej części wsi, staraniem L. i M. Łukasik założono w kapliczce oświetlenie. Również ta kapliczka przechodziła gruntowny remont i rozbudowę, zapewniając właściwe warunki dla kapłana i służby liturgicznej.  Od dawna, w święto N.M.P. Królowej Polski; w dn. 3 maja, odbywa się tam msza święta w intencji modlących się i opiekunów zabytku. W trzeciomajowe święto podąża do kapliczki liczna grupa tutejszych parafian i turystów, aby wielbić Boga i  Maryję, a przy okazji podziwiać przepiękne widoki z uroczej polany na szczycie góry Sowiarka; nad kamieniołomem w Męcinie.

Z tego miejsca łatwo również dotrzeć do najwyższego szczytu Pasma Łososińskiego w  Beskidzie Wyspowym czyli na Jaworz (921m n.p.m.) Przy drodze na Jaworz widać nową zadbaną kapliczkę poświęconą Matce Bożej Bolesnej z  Limanowej. Z wieży widokowej (teraz nieczynnej) rozpościera  się szeroka panorama Tatr, Nowego Sącza, Jeziora Rożnowskiego, aż po Tarnów. Wędrując do kapliczki, a potem na Jaworz można połączyć ucztę duchową z kontemplowaniem bogactwa natury. Warto pamiętać, że patrzenie na piękno ojczystej przyrody ubogaca nasze zmysły.
 
***

Kolejna zabytkowa kapliczka murowana znajduje się na Zakrętku u Biernatów (parc. Nr 33). Została ona ufundowana jako wotum wdzięczności za uratowanie życia i mienia z groźnego wypadku. Według ustnego przekazu kapliczkę Najświętszego Serca Maryi Panny  ufundowali w 1900 r. Jan Piotrowski(1855 – 1917) wraz  z żoną Zofią z d. Pociecha oraz Joanna c. Wojciecha Dudczyka i Marianny z d. Świerczek. (Ciekawą historię opisała  Michalina Gawlik w „Skibowym Kamieniu” nr 47 z 2004). Aktualnie kapliczką opiekuje się Krystyna Biernat z synem Krzysztofem.

Kapliczka jest wymurowana przez Jana Piotrowskiego z kamienia rzecznego, prostokątna, z dwuspadowym dachem pokrytym dachówką. Szczyt dachu zwieńczony krzyżem. Drzwi kapliczki zaokrąglone, do połowy oszklone, osadzone na zawiasach roboty kowalskiej. Pod szczytem dachu znajduje się nisza, gdzie umieszczono figurkę N.M.P. We wnętrzu kaplicy stoi duża figura Matki Bożej rzeźbiona w drewnie. Maryja wskazuje prawą ręką na Swoje Serce, jakby chciała przekonać, że w Jej Sercu ukryte są dla każdego z nas skarby łask wszelkich. Sukienka Maryi jest biała, a płaszcz w kolorze błękitu. Prawdopodobnie tę  figurę wyrzeźbił artysta Wojciech Semek z Bochni, który był również wykonawcą zabytkowych feretronów do miejscowego kościoła.

W majowe dni przy kapliczce gromadzą się okoliczni czciciele Maryi wraz z dziećmi, aby śpiewać Litanię loretańską i pieśni maryjne. Wówczas kapliczkę otulają różnokolorowe kwiaty, polne wianuszki i migocące świece.

Trzy ostatnie opisane kapliczki tętnią życiem, są zadbane, oświetlone, ukwiecone... Przed nimi ustawiono drewniane ławeczki, na których można usiąść i kontemplować Miłość Stwórcy  Wszechświata, Jezusa Zbawiciela  i naszą Matkę Maryję.

Zapewniam jednak, że nie tylko wspomniane wyżej kapilczki zasługują na uwagę. Każdy przydrożny krzyż z kapliczką, każde drzewo, do którego przymocowano małą kapliczkę, każda figura przedstawiająca Jezusa, Maryję czy świętego jest niczym perła w przepięknym krajobrazie Męciny. Zachęcam niniejszym do ich podziwiania nie tylko z pobudek religijnych, ale też walorów estetycznych i poznawczych.
 
Ludwika Dudzik


Liczba wyświetleń: 143
1

Galeria

Aktualności
Inne
Kultura
Oświata
Sport i turystyka
Biznes
Widżet Dostępności
Rozmiar Tekstu
1 Rozmiar Tekstu
Ustawienia tekstu
1 Odstęp między wierszami
1 Odstęp między paragrafami
1 Odstęp między literami
1 Odstęp między słowami
Czytelność tekstu
Wyrównanie tekstu
Filtry
Pomocne