W czasach, gdy świat pędzi szybciej niż kiedykolwiek, gdy człowiek coraz częściej gubi sens i sam siebie w gąszczu ekranów, lajków i sztucznych emocji, coraz wyraźniej widać, jak bardzo potrzebujemy powrotu do korzeni.
Do wartości, które nie przemijają. Właśnie te wartości – miłość, godność, prawda, odpowiedzialność – przez całe swoje życie głosił Jan Paweł II. I to one są dziś być może ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
W niedziele 19 października w Warszawie miał miejsce Narodowy Marsz Papieski. Nie był on tylko wspomnieniem naszego wspaniałego rodaka. To nie był marsz ku przeszłości, ale ku przyszłości – przypomnienie, że papieskie słowa były i są programem życia, nie tylko religijnego, ale przede wszystkim ludzkiego. Bo przecież Jan Paweł II mówił:
„Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa.”
Ale można dodać – nie można też zrozumieć człowieka bez miłości, prawdy i sensu, które dziś tak łatwo zagłusza współczesny świat.
Widzimy coraz więcej dramatów młodych ludzi – samobójstwa, depresje, poczucie pustki, które rozlewa się po sercach jak cichy cień. Internet, choć daje możliwość kontaktu, często zamiast łączyć – izoluje. Zamiast rozmowy – daje powierzchowne reakcje. Zamiast relacji – tworzy iluzję bliskości.
A przecież Papież Polak przestrzegał:
„Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.”
Czy nie właśnie tego dziś brakuje?
Bycia dla drugiego człowieka. Zatrzymania się. Słuchania. W świecie, w którym każdy chce być widziany, coraz mniej ludzi naprawdę widzi drugiego człowieka.
Jan Paweł II wzywał młodych, by nie bali się wymagać od siebie:
„Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali.”
To zdanie brzmi dziś jak wyzwanie rzucone światu, który uczy łatwizny i natychmiastowej gratyfikacji. Bo prawdziwe szczęście nie przychodzi przez kliknięcie. Prawdziwe szczęście rodzi się z trudu, z miłości, z odkrycia sensu – tego, o czym mówił papież do młodych na całym świecie.
Narodowy Marsz Papieski przypomina nam, że świętość i dobro nie są anachronizmem. Że człowiek, nawet zagubiony w cyfrowym świecie, wciąż może odnaleźć drogę – jeśli tylko zatrzyma się i posłucha.
fot. PAP
„Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!”– wołał Jan Paweł II w dniu swojego pontyfikatu. Dziś te słowa można odczytać szerzej:
nie lękajcie się otworzyć drzwi do prawdy, do drugiego człowieka, do własnego serca.
Bo tylko wtedy, gdy człowiek przypomni sobie, że życie jest wartością, a nie towarem, że miłość jest zobowiązaniem, a nie emocją, że drugi człowiek jest darem, a nie przeszkodą – tylko wtedy świat odzyska sens.
Wartości Jana Pawła II nie są reliktem. Są kompasem. I może właśnie teraz, gdy tak wielu młodych ludzi błądzi po omacku w ciemnościach internetu, jego słowa są jak światło, które nie gaśnie.